Negocjacje handlowe wkraczają w decydującą fazę – Inwestorzy wstrzymują oddech!

W bieżącym tygodniu Stany Zjednoczone i Chiny przeprowadzą decydującą rundę rozmów, próbując zakończyć wojnę handlową. Interpretowanie, czy rzeczywiście poczynią postępy w kierunku rozejmu, zapewne nie będzie łatwym zadaniem.


Prezydent Donald Trump i Xi Jinping z Chin nakazali swoim urzędnikom aby do 1 marca wypracowali porozumienie w sprawie „zmian strukturalnych” w chińskim modelu gospodarczym. Jeśli im się to nie uda, Trump zapowiedział podniesienie stawki celnej wartej ok. 200 miliardów dolarów na chiński import – stawka celna ma wówczas wzrosnąć z 10 procent do 25 procent. Dobry klimat podczas rozmów da nadzieję obu stronom na trwały rozejm, który usunąłby jedną z najciemniejszych chmur wiszących nad światową gospodarką.
Kluczowe rozmowy rozpoczynają się już w środę tj. 30 stycznia w Waszyngtonie spotkaniem Wice Premiera Liu z przedstawicielem handlowym USA Robertem Lighthizerem. Zapewne dyskusje skupią się na najważniejszych aspektach dotyczących relacji handlowych, począwszy od tego, ile amerykańskiej soi kupią Chiny, aż po subsydia, które Pekin „pompuje” do swoich przedsiębiorstw państwowych.
Chociaż ogłoszenie ostatecznej umowy nie jest spodziewane w tym tygodniu, istnieje spora szansa, że negocjatorzy przedstawią pakiet propozycji do przedstawienia obu prezydentom. Dzisiaj prawdopodobieństwo, że prezydent Trump, je zaakceptuje szacujemy na 50 procent, choć z drugiej strony nawet jeśli Lighthizer i Liu osiągną porozumienie w tym tygodniu, prawdopodobnie akceptacja bądź odrzucenie zajmie trochę czasu dwóm prezydentom. Zresztą w trakcie rozmów nie specjalnie wiele oczekujemy od Liu czy Lighthizera, którzy rzadko mówią o swoich oczekiwaniach wobec drugiej strony. Jedyne na co możemy liczyć to niejasne oficjalne oświadczenia obu stron na temat poczynionych postępów choć z drugiej strony ogólne zarysy umowy są w tym momencie jasne. Chińczycy prawdopodobnie zgodzą się na kupno większej ilości amerykańskich towarów. Pekin może też obiecać, że przestanie „kraść” własność intelektualną, a obie strony mogą opracować funkcjonalny system egzekwowania prawa, który zapewni bezpieczeństwo dla dwóch stron.
Zresztą jeśli chińscy i amerykańscy negocjatorzy oświadczą, że planują przeprowadzić kolejną rundę rozmów, będzie to znak, że obie strony nadal uważają, że umowa może zostać zawarta przed 1 marca, nawet jeśli nie są gotowi przedstawić całego pakietu. Innym pozytywny możliwym wynikiem szczytu będzie ponowne spotkanie, które zapewne wiązałoby się z przedłużeniem zawieszenia taryfy.
Z drugiej strony, jeśli nie będzie żadnego oświadczenia stron po zakończeniu rozmów, to będzie to zły znak. Pewnie wówczas Trump podkręci swój przekaz publikując jakiś ognisty tweet, wyrażając frustrację z powodu braku postępu. Tak zresztą zareagował w maju zeszłego roku kiedy Chinom wydawało się, że posunęli się naprzód wobec oczekiwań USA. Później jednak Chińczycy przeczytali krótkiego tweeta Trumpa o odrzuceniu ich propozycji i odesłaniu negocjatorów do punktu wyjścia.

Podobna reakcja Trumpa dzisiaj może jednak zniechęcić Chińczyków do szybkiego zakończenia konfliktu. Dlatego wiele będzie zależało od tego, jak jastrzębie w jego administracji – w tym Lighthizer, doradca Białego Domu Peter Navarro i sekretarz handlu Wilbur Ross – reagują na oferty chińskie. Krótko mówiąc wciąż nie jest jasne, co sprawi że Stany Zjednoczone powiedzą „tak „.
Jeśli tego nie zrobią, może upłynąć dużo czasu przed kolejną kampanią dyplomacji wahadłowej między Waszyngtonem i Pekinem, a wówczas światowy handel czeka wyzwanie z jakim do tej pory się jeszcze nie mierzył.

  • Profitum Wealth Management Sp. z o.o.
    Al. Zwycięstwa 239, lok. 11; 81-521 Gdynia
    Tel. +48 58 760 00 10, Fax. +48 58 760 00 10
    e-mail: sekretariat@profitum.com.pl
    Polityka prywatności
    Żądanie RODO
    Dla Sygnalistów
    Copyright © Profitum Wealth Management Sp. z o.o.